czwartek, 22 grudnia 2011

Pierwsze próby ujarzmienia gliny

Tym razem z innej beczki bo nie filc a glina i moje pierwsze maleństwa :)
Pokażę wam miseczkę z której niestety szkliwo spłynęło i na nieszczęście trzeba było ją odrywać z pieca...użyłam mandarynu i plamy oleju...a wyszła tak

 poszczerbione dno to skutek właśnie zbyt nadmiernego poszkliwienia trzeba będzie zeszlifować:)
 Oprócz miseczki ulepiłam sobie coś takiego co z założenia miało być popielniczką...troszkę nie modnie z mojej strony....i nie zdrowo, ale palić to lubię. Tu szkliwo to gruszka  i aquamaryn. Spodziewałam się bardziej zielonej gruszki ale koniec końca jestem z siebie dumna.


Na koniec jeszcze raz proszę lapapillon o kontakt na maila straszny_gawron@o2.pl lub wpisanie tu w komentarzu ulubionych kolorów ponieważ jak dotąd nie dostałam żadnej informacji...i troszkę przykro że tak się to przeciąga.

czwartek, 1 grudnia 2011

spóźnione ale wyniki:)

Na początek przeprosiny za opóźnienie należą się oczywiście...choć losowanie odbyło się w zaplanowanym terminie tak ogłoszenie wyników zajęło mi sporo czasu...ledwo wyrwałam się z snu zimowego :)
Prawdę mówiąc zostałam odcięta na jakiś czas od świata z powodu braku internetu i bardzo nad tym ubolewam, nie wiem jak długo to potrwa więc na razie nie zasypię was swoimi pracami...może na szczęście :)
Dodam jeszcze tylko że udało dostać mi się na zajęcia z ceramiki i teraz lepię i lepię i wreszcie połączę ukochany filc i elementy ceramiczne dokładnie takie jak chce...niebawem będę się chwalić:)
Wracając do losowania chętnym dziękuje za udział
losował mój starszy syn i wylosował
gratuluję wygranej osobie i proszę o napisanie do mnie na adres straszny_gawron@o2.pl przede wszystkim ulubionych kolorów lub zestawów kolorystycznych...postaram się szybko odpowiedzieć, choć z góry proszę o cierpliwość ponieważ sprawdzanie poczty codziennie to dla mnie jak na razie ogromny problem.
Na koniec jeszcze jedne korale zamówione na prezent...więcej nie piszę bo już zamykają mi bibliotekę;)
Pozdrawiam wszystkich i bardzo cierpię nie oglądając waszych prac:(