piątek, 27 stycznia 2012

Trochę różności.

Mam takie zaległości we wszystkim że chyba sobie strzelę w głowę hehe. Na początek może zdjęcie mojej mini filiżanki na malusieńkie kawy dla pewnej bliskiej mi osoby. Lepiłam ją i myślałam sobie o malutkiej herbatce u Alicji w krainie czarów, chciałam żeby jej forma była wykrzywiona jak w krzywym zwierciadle:) Z uzyskanego kształtu byłam bardzo zadowolona, natomiast problem pojawił się przy szkliwieniu ponieważ okazało się iż szkliwo nie chce za bardzo łapać na tą glinę jaką używałam.....wrrr nie miałam pojęcia że ma w sobie tyle piasku, w związku z czym z rzeczami które pokażę było bardzo pod górkę...ale ja bardzo lubię uczyć się na własnych błędach:)
Kolejny prezent urodzinowy to korale dla Kasi. Pierwszy raz poszkliwiłam do nich koraliki, nie mogłam doczekać się tego dnia kiedy będę mogła je w końcu wypalać. Według mnie wyszły przepięknie. Jedyny minus to czas oczekiwania na efekt końcowy, który wzrósł do kilku tygodni, ze względu na korzystanie z pieca wyłącznie na zajęciach z ceramiki. Może kiedyś będę miała własny piec:) Myślę że warto jednak poczekać cierpliwie.
Na koniec szare rękawiczki z wierzbami i guziczki. Było coś jeszcze ale nie zdążyłam uwiecznić.