poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Nieco większe przedwsięzięcie...

Od jakiegoś czasu w mojej głowie dojrzewał pomysł na spódnicę, wreszcie się udało wygospodarować troszkę czasu i go zrealizować. Filcowałam na jedwabiu etapami, najpierw zrobiłam górną falbanę a potem zajęłam się dołem. Nie umiem jeszcze precyzyjnie przewidzieć ile wszystko razem się skurczy, dlatego wolałam rozłożyć swoją pracę by uniknąć niechcianych niespodzianek...początkowo spódnica miała być noszona wyłącznie na stronie jedwabnej, jednak miło zaskoczyła mnie strona czesankowa więc pozostanie dwustronna. Po ufilcowaniu zabrałam się do farbowania, użyłam takich barwników jak; róż, malina, amarynt, wrzos, czarny...najbardziej zaskoczył mnie fakt iż tym razem odwrotnie jak zawsze o wiele intensywniej zabarwiła się wełna a nie jedwab! Oj spodobała mi się spódniczka bardzo...zobaczcie...
to zdjęcie było zrobione w cieniu...na stronie jedwabnej...
A to zdjęcie już w słońcu i kolory nieco inaczej się prezentują...
i strona czesankowa...Spódnica jest wiązana w pasie i troszkę asymetryczna więc można ją zakładać na wiele sposobów z różnymi efektami...poniżej moja propozycja z inną spódnicą...
Jakoś nie zdążyłam zrobić żadnych zbliżeń przed zmrokiem, coś krótkawy dzionek się zrobił...może dorzucę jutro żeby oddać lepiej kolorystykę.
Obiecane zbliżenia...zdjęcia znowu w cieniu...nie mogę się nadziwić jak ta kolorystyka się zmienia w zależności od światła:)
jedwab


czesanka
To tyle zachwycania się, czas obmyślać coś nowego:)

wtorek, 23 sierpnia 2011

Soczysta "dynia."

Dzisiaj korale w kolorach ostrej czerwieni i soczystej dyni, z dodatkiem czerni dla większego kontrastu...udało mi się je wreszcie skończyć choć miałam nie lada dylemat bo życzeniem były dwa kolory czerwień i pomarańcz jak w jednej z moich wcześniejszych prac...piękne połączenie lecz niepowtarzalne...dlatego tutaj wkradła się jeszcze czerń która nadaje całości większej wyrazistości...a w dodatku "dynia" okazała się bardziej pomarańczowa niż nie jeden pomarańcz...taka miła niespodzianka:) Oceńcie sami...



czwartek, 18 sierpnia 2011

Dziury...dziury i jeszcze raz dziury!!!

Tym razem chciałam zrobić szal bardzo ażurowy z dużą ilością dziur...marzył mi się taki pajęczy...kiedyś miałam właśnie taki zrobiony na szydełku przez moją przyjaciółkę i był obłędny ale cóż zgubił się...wracając do szala wyszedł pięknie, bardzo przypadł mi do gustu...i natychmiast pomyślałam że będzie tylko mój...jednak największą sztuką jest podarować to co najcenniejsze...więc przeznaczę go na prezent...i troszkę dziur...


A tak na szyi...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających:)

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

W zieleniach...

Krótko i zwięźle...dzisiaj korale w stonowanej zieleni, choć nie do końca całkiem "grzeczne" zrobione na życzenie...i trochę ciarki przechodzą mi po plecach bo jeszcze nie wiem czy trafiłam...przyznam że sam proces tworzenia dla kogoś jest niepowtarzalny i magiczny...źródło inspiracji nie do wyczerpania.
Jak zwykle wełna czesankowa, igła, glina i dużo cierpliwości:)
Tak wyszły...
Może jeszcze dodam że jakiś czas temu dostałam "domową" maszynkę do robienia tatuaży, dosyć popularną zabawkę "większych" chłopców i tak sobie leży i czeka na przeróbkę...po której mam nadzieję będe mogła nieco szybciej wykańczać elementy...to zapewne będzie COŚ! Trzymajcie kciuki...pozdrawiam.

piątek, 5 sierpnia 2011

Niesforny szal

Miało być szybko i ładnie w założeniu...w praktyce spędzał mi sen z powiek przez kilka dni...a raczej kołatał się po mojej głowie w różnych formach. Mowa o szalu który pierwotnie miał być biały z dodatkami jedwabiu barwionego metodą shibori. Efekt końcowy średnio mnie zadowolił poza tym bardzo spodobało mi się słupłanie, wiązanie,ściskanie i nie mogłam przestać! Świetna zabawa podczas farbowania, zapewne podejmę kolejne próby...ostatecznie szal jest czerwony...tak sobie myślę że już chyba nie przyjąłby żadnego barwnika, albo szybko by go zwrócił :)
Zdjęcia w pełnym słońcu...na drugie wdarła się nawet trawa...
 i troszkę zbliżeń...
Można go zakładać na wiele sposobów, mniej lub bardziej eksponując jedwab...